***
Nie jestem wielką fanką gór i zimowych sportów. Zdecydowanie wolę relaksować się nad morzem lub zwiedzać miasta takie jak Paryż czy Barcelona, gdzie mogę spacerować godzinami. Bo ja lubię chodzić, nie tylko leżeć na plaży. Kocham też przyrodę, a w tej chwili w mieście jej raczej nie znajdę. Z kolei nad polskim morzem także nie jest o tej porze roku zbyt przyjemnie. I właśnie dlatego postanowiłam spędzić weekend w Górach Sowich, gdzie mogłam połączyć kilkugodzinne spacery z podziwianiem przyrody. I było naprawdę miło :) A co z modą w górskim klimacie, zapytacie? Cóż, przede wszystkim chciałam, żeby było mi ciepło...
Here on my way to the Tower on Wielka Sowa. Wielka Sowa Mount rises at 1015 m above sea level. On its top there is a 25-meter lookout tower which is a symbol of these mountains.
***
Tu w drodze do wieży, która znajduje się na Wielkiej Sowie. Góra ta wznosi się na wysokości 1015 m nad poziomem morza. Na jej szczycie stoi ta 25-metrowa wieża widokowa - symbol Gór Sowich.
Chilling in the fields.
***
Relaks na polach.
No comments:
Post a Comment