To tell you the truth I am not a big fan of the mountains. I prefer to go by the sea or to spend time in some interesting cities. But sometimes I like to make an exception. And the Table Mountains National Park is one of them. I really enjoyed one of its main attractions which is the sanctuary called Błędne Skały - an enormous labyrinth of rocks that come in fancy shapes.
I was wearing nothing special - just a comfy combination of woolen pants, black t-shirt and a jacket.
***
Prawdę mówiąc nie jestem wielką fanką gór, znacznie bardziej wolę spędzać czas nad morzem lub w jakimś ciekawym mieście. Czasem robię jednak wyjątek i był nim właśnie krótki wyjazd w Góry Stołowe, podczas którego miałam okazję odwiedzić jedną z lokalnych atrakcji, czyli Błędne Skały. To skalny labirynt, pełen szczelin i zaułków, niekiedy niezwykle wąskich, oddzielających bloki skalne kilkunastometrowej wysokości. Bardzo podobał mi się spacer po nim, gdyż jest to niezwykłe miejsce, tajemnicze i piękne.
Co miałam na sobie? Nic szczególnego - po prostu wygodny zestaw składający się wełnianym spodni, czarnego t-shirtu i kurtki.
 |
| pants/spodnie Zara, jacket/kurtka Fred Perry, shoes/buty no name, backpack/plecak Topshop |
photo: cuz
No comments:
Post a Comment