Czas na cięcie... moich wydatków shoppingowych (przynajmniej chwilowo), ale i moich włosów. Mam ochotę na odmianę, a nic tak nie odświeża jak nowa fryzura. Zapuszczam włosy od ponad dwóch lat, ale ich obecny wygląd nie do końca mi odpowiada, więc pewnie wkrótce coś z tym zrobię. Póki co chodzi mi po głowie takie cięcie...
źródło: www.sheletsherhairdown.com
...lub
źródło: www.allure.com
Stawiam na tę pierwszą!! :) już nie mogę się doczekać!
ReplyDelete:) Jeszcze dwa tygodnie obiecałam sobie wytrzymać... Ale też myślę o tej pierwszej!
ReplyDeletepierwsza fajna :). a ja o jaśniejszych non stop, ale moja fryzjerka coś uparta i tylko pasemka zawsze delikatnie. więc myślę, że z wiosną... :D (albo wcześniej)
ReplyDeleteTeż mi się marzy zmiana koloru. A wiosna jest idealna na zmiany :)
ReplyDelete