Wczorajszy dzień spędziłam tak jak lubię. Sesja yogi, śniadanie na mieście, wizyta w galerii i trochą tańca wieczorem. Zabrakło tylko kina i... zakupów ;) Oto krótka dokumentacja.
|
płaszcz Stefanel, kapelusz Mango, komin Unisono,torebka second-hand, buty Aldo |
zdjęcia: cuz
No comments:
Post a Comment