***
Dziś obiecany wpis o pokazach mody, które miałam okazję zobaczyć podczas piątkowego wieczoru na WFW.
- AGA POU
Kolekcja "Eco kontrasty" to ubrania z supernowoczesnych i jednocześnie stuprocentowo naturalnych tkanin - kojarzyły mi się z materiałami, z których robione są worki na kawę. Kolory neutralne, z domieszką barwy pomarańczowej. Mnie najbardziej przypadł do gustu zestaw szortów z bluzą z kapturem, chociaż przez cały pokaz zastanawiałam się, jakie te tkaniny są w dotyku.
- DAVID ANDERSEN
Skóra, koronki i czerń - to główne składniki kolekcji duńskiego projektanta. Andersen w swoim ojczystym kraju nazywany jest mistrzem eksperymentu, ale ja raczej odbieram jego kolekcję, jako bardziej klasyczną. No, może z małym pazurkiem.
- MACIEJ ZIEŃ
To był najbardziej wyczekiwany pokaz tego wieczoru. Kolekcja Office Macieja Zienia to bluzki z jedwabnej satyny, uniwersalne sukienki, proste płaszcze - czyli, jak twierdzi projektant, nowoczesny dress code. Osobiście jestem trochę rozczarowana kolekcją Zienia. Z jednej strony mamy tu przykład bardzo dobrego krawiectwa i świetnie dobranych materiałów. Z drugiej, projektant niczym mnie zaskoczył. Gdy na wybiegu pojawiła się modelka w czarnych spodniach i białej koszuli - powiało wręcz nudą. Rozumiem, że jest to kolekcja biurowa, więc na zbytnie szaleństwo nie można sobie było pozwolić, ale po prostu spodziewałam się czegoś więcej, na przykład eksperymentu z formą. Jestem jednak przekonana, że wiele pań chętnie zaopatrzy się w ubranie z metką od Zienia, gdyż generalnie są to bardzo ładne ubrania, idealne na co dzień. Tyle że, mam wrażenie, że gdzieś już to wszystko widziałam.
photo: cuz
No comments:
Post a Comment