W takie dni, jakie mamy teraz, nie mam ochoty na strojenie się, marzę jedynie o wygodzie, filiżance herbaty i dobrej książce. Dlatego właśnie wybrałam spodnie dresowe, które od dłuższego czasu święcą triumfy w świecie mody. Wcale nie muszą być to byle jakie spodnie z byle jakiego materiału i o byle jakim kroju. Jakiś czas temu sprawiłam sobie granatowe spodnie dresowe ze ściągaczem przy kostce Twenty8Twelve, które bardzo polubiłam. Żeby nie było tak do końca "dresowo", noszę je np. z luźną bluzką i żakiecikiem z miękkiego materiału. Do tego buty na koturnie, które w deszczowe dni zamieniam na kalosze.
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_u8rbs_ix-pOKQ-fxzIupqvn2tDOZP1-We2PIi1G7JO2jRN8aWCbwEkF2ugcTfKqzV11KLnhX_lEHTJYVKLXqoEKOXGQRxU35i9Mms_SX45l8INRvXDnWyW9Gs90l8sGLMDomc6FONf=s0-d) |
broszka River Island
|
![](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_sjUGnX95b4XLwYaZGYRf9yuABJvzSkl70FOJcKM8QOnF_C-M9mk7nbuHf4gFURrS5y0NzOZIutZFwEw6pVSRgE84VOkN4_B34RoE-iMjlz_tNr3dh8cFlpiw4RoLxON7t-r2I9Y5rZhma_eTA=s0-d) |
spodnie Twenty8Twelve, bluzka Topshop, żakiet H&M |
P.S. Order wpięłam sobie w nagrodę za przetrwanie kolejnego pochmurnego dnia ;)
No comments:
Post a Comment