Sunday 11 October 2015

NEW BEAUTY FAVOURITES

Today I'd like to tell you about few beauty products that I can't live without for a few weeks now. 

I was looking for a new fragrance for fall and when I smelled this cologne from Jo Malone I new it was it. The combination of wild figs and cassis is amazing and I only wish the smell would last longer...

***

W dzisiejszym poście chciałabym opowiedzieć Wam o moich kosmetycznych odkryciach, bez których od kilku tygodni nie mogę się obejść.

Już od pewnego czasu szukałam nowego zapachu na jesień i kiedy powąchałam wodę kolońską od Jo Malone, wiedziałam, że takiego właśnie zapachu szukałam. Połączenie dzikich fig i likieru z czarnej porzeczki jest wręcz uzależniające, idealne na tę porę roku. Szkoda tylko, że zapach nie utrzymuje się odrobinę dłużej...


Fresh Sugar Lychee Body Lotion is really one of my favourite body lotion. Brown sugar and mango oil soothes and hydrates my skin and I love the smell and consistency. What is more this lotion is enriched with shea butter, lychee extract and vitamins C and E - everything my skin needs after summer.

For my dried face this Drink Up Intensive Overnight Mask form Origins is just perfect! I massage it onto clean skin at bedtime and next day my face is refreshed and moisturized.

For my hair I use this Perfect Hair Day shampoo from Living Proof. It smoothes and volumizes my hair and I don't need to wash it everyday anymore!

***

Lotion do ciała marki Fresh jest obecnie moim ulubionym. Brązowy cukier i olej z mango nawilżają moją skórę i łagodzą podrażnienia, a dzięki lekkiej konsystencji doskonale się wchłania. Co więcej, lotion wzbogacony jest o masło shea, wyciąg z liczi (ten zapach!) oraz witaminy C i E, czyli o to wszystko, czego moja skóra potrzebuje po lecie.

Z kolei dla mojej przesuszonej cery maska na noc Origins jest idealna! Wmasowuję ją w czystą buzię przed snem i następnego dnia moja skóra jest odświeżona i nawilżona.

Natomiast moje włosy pokochały szampon Perfect Hair Day od Living Proof. Wygładza moje również przesuszone kosmyki i dodaje im objętości, a na dodatek nie muszę już myć włosów każdego dnia!  


When I am in a mood for a natural look I use only five products to do my make-up. A concealer to mask dark circles and small blemishes, a mascara (black-brown waterproof mascara from Covergirl is my favourite now), a brow pencil  (Anastasia Beverly Hills has a great brush), a blush and a lip balm (the one from EOS is amazing - my lips are getting softer and softer). And what is the best thing about those three product from the picture below? They are cheap and work great!

***
Kiedy mam nastrój na naturalny makijaż, używam do tego tylko pięciu produktów. Korektora, by ukryć sińce pod oczami i drobne niedoskonałości, tuszu do rzęs (obecnie na topie w mojej kosmetyczce jest wodoodporna brązowo-czarna maskara od Covergirl), ołówka do brwi (ten od Anastasia Beverly Hills ma świetną szczoteczkę), odrobiny różu oraz balsamu do ust (EOS jest fantastyczny, moje usta stają się delikatniejsze z dnia na dzień). A co jest najlepszego w kosmetykach, które widzicie na zdjęciu poniżej? Są tanie i naprawdę dobre w działaniu!



No comments:

Post a Comment