Sunday 28 July 2013

NA TARGU ŚNIADANIOWYM

Dziś więcej o jedzeniu, niż o modzie. Wczoraj w końcu udało mi się dotrzeć na Żoliborz, gdzie od pewnego czasu w soboty organizowany jest Targ Śniadaniowy, podczas którego można nie tylko skonsumować na świeżym powietrzu, jak to mówią, "najważniejszy posiłek dnia", ale też nabyć warzywa, owoce, wędliny itp., itd. Co więcej, co tydzień wybierany jest inny temat przewodni targu - poprzednim razem był orient, a ja akurat załapałam się na temat "eko".


Jak widać na zdjęciu powyżej, warszawiacy spragnieni są tego typu rozrywek, przybyli zatem tłumnie. Niestety wiązało się to z odstaniem swego w kolejce. Trzeba było zatem uzbroić się w cierpliwość, ale jak tu być cierpliwym, skoro człowiek głodny, zapachy dochodzą ze wszystkich stron, podobnie jak i mlaskanie zadowolonych już spożywających...

Cóż... Po szybkim rzucie oka na stoiska, zdecydowałam się na jajecznicę z ekologicznych jaj (nuuuudaaaa) - 15 minut, sok ze świeżo wyciskanych owoców i pyszną kawę - kolejne 15 minut czekania. Całkiem smacznie, chociaż żałowałam potem, że nie zdecydowałam się na placuszki z ricotty z owocami.

 


Po zaspokojeniu głodu przyszedł czas na zakupy. A kupowanie jedzenia, zwłaszcza na takich targach, to dla mnie świetna zabawa :) Na pierwszy ogień poszły sery, oliwki i truskawki.

koszula YSL, pasek H&M, koszyk Orsay, sandały Steve Madden


Niektórzy ludzie wymieniali dzieciaki na ekologiczne warzywa...

...ja wózka (i dziecka) nie miałam, więc tradycyjnie wymieniłam gotówkę na cynamonową bazylię!


zdjęcia: cuz

P.S. Targ Śniadaniowy w podsumowaniu: ludzi sporo, miejsca nie za dużo na piknikowanie, no i trzeba stać w kolejkach. Ale za to: dobre jedzenie, mili ludzie, atmosfera przyjazna, więc ...pewnie wrócę w przyszłą sobotę :)

No comments:

Post a Comment